Fragmenty książki

Fragment z rozdziału: „ŻAR GÓRA IKARÓW”
Te dziwne czarne ptaki odrywają się od zachodniego zbocza góry, która wypuszcza je ze swojego hangarowego gniazda. W lekkiej porannej mgiełce zasilonej wilgocią Jeziora Międzybrodzkiego ptaszyska krążą wysoko nad głowami. Słońce przebija się przez poranne powietrze, rzeźbiąc i wypełniając pastelowymi barwami górę i jej zbocza. Impresjonistyczny świat nabiera wyraźnych konturów, ptaki rosną w oczach, tracąc ptasie kształty, już widać ich znaki rejestracyjne na ogonach…

 

 

 

Fragment z rozdziału: „SOLINA NIE KOJARZY MI SIĘ Z ZIELONYMI WZGÓRZAMI”
Przedni iluminator w hełmie nurkowym mam już zakręcony, kontakt głosowy ze światem jedynie przez znajdujący się w nim telefon. Powoli po trapie, wolno jak niezdarny robot, schodzę do wody. Świst powietrza w hełmie, odbijam zawór grzybkowy służący do upuszczania ciśnienia powietrza w kombinezonie. Powoli metr za metrem jestem opuszczany w głębinę, zaczyna być już ciemno…

Fragmenty z rozdziału: „ZAPISKI Z KRAJU SADDAMA”
Wojdan gorączkowo rozwija kabel, cofa się do tyłu a my wszyscy razem
z nim. Kolejno odpala cztery pociski. Kaliber 120 mm, to nie strzelanie z KBKS na strzelnicy. Ziemia drży pod nogami, ręce na uszach starają się powstrzymać ciśnienie powierza. Wybuchy pocisków moździerzowych podrywają tumany kurzu z pustyni. Zero widzialności w promieniu kilkuset metrów! Jesteśmy więcej niż zszokowani lekkomyślnością w trakcie strzelania. Konstruktorzy głośno komentują…

Od rzeki dochodzi świeży powiem, który muska nasze twarze i sprawia, że płomyki ognia żwawiej tańczą. Arabska muzyka podkreśla klimat i nastrój Baśni tysiąca i jednej nocy. Jestem wśród roześmianych ludzi, których poznałem zaledwie kilka dni temu, a czuję się wśród nich tak jakbyśmy już beczkę soli zjedli.

 

 

 

Fragment z rozdziału: „DRUGI REJS NA S/Y SARMATA II SIERPIEŃ 2021”
W tym rejsie towarzyszyły mi fenomenalne zjawiska na niebie i wokół. Świadomie piszę o sobie, gdyż nie mam prawa mówić w czyimś imieniu i zapewniać, że reszta załogi też się nimi rozkoszowała i miała podobne odczucia. Te noce po wyjściu z Gdyni, rozświetlone niebo, pełne spadających gwiazd. Wielokrotnie wypowiadałem w sobie marzenia. Wśród nich to najmocniejsze…