Media – Recenzje – Prasa / Radio / Tv

26 października 2023 r. na łamach Kwartalnika Literackiego Wyspa ukazał się mój tekst
zatytułowany: Jachtem S/y Sarmata II przez Bałtyk na Wyspy Alandzkie.Wspomnienia z piątkowej nocy 13 lipca 2021 r. w sztormie o sile 9 w Skali Beauforta wciąż tkwią we mnie bardzo mocno. Ta jedna z najgroźniejszych nocy jakie w życiu przeżyłem, rozgrywała
się w pięknej scenerii w rejsie do Maarianhamina. Nie raz mocno się bałem i wcale nie wstydzę się do tego przyznać. Pewnie dojrzałem do tego, aby podzielić się moim strachem z Czytelnikami. Może musiałem przeżyć następne noce na wachtach na morzu w tym te: szczególne, samotne…

https://rynek-ksiazki.pl/kategoria-produktu/czasopisma/wyspa/

info na FB

https://www.facebook.com/marek.pietrzykowski.902?locale=pl_PL

Pan Piotr Dobrołęcki Redaktor Naczelny Kwartalnika Literackiego Wyspa wystąpił na scenie 26  Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie z najświeższym numerem kwartalnika nr 3/2023. A w nim ukazał się mój tekst… Miałem niesamowite szczęście, że od pierwszego tekstu Pan Redaktor dał mi radość wiary, że to co piszę ma sens, a rozterki jakich doznaję zdarzają się piszącym.

Podcast – Radio Katowice

https://podcasty.radio.katowice.pl/skaczac-po-polkach-odc-90/
https://podcasty.radio.katowice.pl/skaczac-po-polkach-odc-90/

MAREK PIETRZYKOWSKI W KSIĘGARNIACH

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5060221/samo-zycie-i-juz

Podcast – Na kołach do Bagdadu

https://player.fm/series/stosunkowo-bliski-wschod/na-kolach-do-bagdadu

Recenzja Pana Piotra Dobrołęckiego Redaktora Naczelnego Kwartalnika Literackiego Wyspa

Marek Pietrzykowski zaimponował mi już pierwszym tekstem, jaki trafił do naszej redakcji, a był to  wspomnieniowy reportaż, którego bohaterem był sam autor. Opowiedział historię sprzed lat, gdy jako chłopiec marzył o lataniu i jego marzenie się spełniło wśród szybowników na legendarnej górze Żar. Z wielką radością zamieściliśmy opowiadanie w naszym czasopiśmie, gdzie spotykają się najróżniejsze gatunki literackie, wśród których pełna autentyzmu i realizmu relacja świetnie się wkomponowała. Potem docierały do nas kolejne opowieści o przygodach i zdarzeniach z życia autora, którymi można obdzielić kilka życiorysów. Zadziwia i wywołuje zazdrość (ale zawsze przychylną) wspaniała pamięć do zdarzeń i szczegółów, do odtworzenia kolorytu tak wielu miejsc, czasem dość egzotycznych, i do ukazania wielu postaci. Niektóre z przygód wydają się wręcz nieprawdopodobne, lecz – wierząc w prostolinijność i rzetelność autora – wiemy, że tak było naprawdę. I na takie teksty czekamy.

<<< Piotr Dobrołęcki Kwartalnik Literacki Wyspa red. nacz.

——————————————–

Recenzja Pana Krzysztofa Płomińskiego byłego ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej w Iraku i Arabii Saudyjskiej

PIETRZYKOWSKI Z FASONEM. Pan Marek Pietrzykowski opublikował fascynującą książkę. Niepokorny inżynier z Huty Stalowa Wola opisał nie tylko swoje barwne nietuzinkowe życie, z reguły pod prąd głównemu nurtowi, ale także stworzył dokument. Pisany żywym soczystym językiem. Zapis ten dotyczy w szczególności realiów polskiej strategicznej gałęzi przemysłu w dobie PRL i okresu kształtowania się w naszym kraju wraz z transformacją nowej rzeczywistości.

Osobiście najbardziej zainteresowała mnie relacja nt. codziennej praktycznej obsługi w Iraku kontraktów na polski sprzęt specjalny eksportowany do tego kraju, barwnych kontaktów ekspertów z przedstawicielami kontrahenta i ich specyficznych stosunków z urzędnikami Biura Radcy Handlowego. To czasy bezpośrednio poprzedzające iracką napaści na Kuwejt w 1990 roku, która wymiotła solidną polską obecność gospodarczą z Międzyrzecza. Do dziś nie odnowioną. Sądzę, że nikt wcześniej tych spraw nie opisał, podobnie jak przedstawionych także podobnych doświadczeń w Iranie.

Uciekając z Iraku Polonezem przed wojną – to jak scenariusz filmu przygodowego – inż. Pietrzykowski zdążył się jeszcze spotkać się ze mną w pierwszych dniach po moim przyjeździe do Bagdadu. I udzielić mi paru smacznych podpowiedzi. Dzięki! Gratulacje za książkę i uznanie za pamięć do nazwisk, szczegółów i wydarzeń, które dzięki Panu barwnie ożyły. Zachęcam do lektury. – link

Recenzje z profilu FB JURAJSKICH MORSÓW


Wiesław Gęsiorski
Pasjonująca książka, przeczytałem ją z wielką przyjemnością.
Zapis tego, jak gen niezwykłej, wręcz nieuleczalnej aktywności i ciekawości świata wpłynął na losy autora. Ciągle w drodze, przeważnie pod prąd i często wbrew.


Joanna Żółtańska
Serdecznie zachęcam do przeczytania. Ta książka to niezwykły opis życia, pełnego przygód i pasji. Narracja, która sprawia, że ciężko oderwać się od czytania. Po prostu. „Samo życie i już”



Anna Słobodzińska
Gdyby ilość przygód i przeżyć autora arcyciekawej książki ” Samo życie i już” przeliczyć na pieniądze- to powinna się uzbierać niezła sumka! I takaż w licytacji!


Antoni Rutkowski
Wyjątkowa książka. Elektryzuje, wzrusza, zapada w pamięć. Różnorodność i bogactwo przedstawionych historii wystarczyłyby na niejedną biografię! Z tą książką odnajdziecie się na wielu krańcach świata. Szkoda byłoby jej nie poznać, więc zdecydowanie polecam lekturę i aukcję.



Marek Dolegowski
Autobiografia, którą przeczytałem jednym tchem.


Wiesława Ewa Krawczyk
Wielce Szanowny Morsie,
gorąco polecam książkę Marka Pietrzykowskiego. Przeczytaj ją, jeśli wędrowałeś i wspinałeś się w Tatrach. Książka przypomni Murowaniec i sympatycznego Inczuczunę, który nie tylko się wspinał, ale brał również udział w akcjach GOPR. Przeczytaj, jeśli jeździłeś na nartach, nurkowałeś, latałeś szybowcem, pływałeś na desce…. A jeśli jeszcze nie – to zainspiruj się pasjami Autora. Zachęcam do przeczytania książki, jeśli dopiero planujesz swoją ścieżkę zawodową. Autor postanowił znaleźć pracę, która pozwoli mu zrealizować marzenia o podróżowaniu i poznawaniu świata. I zrobił to. Przeczytaj. jeśli masz …dziesiąt lat i myślisz, że teraz to tylko bambosze itp. Dołącz do Autora na wachcie, na pokładzie jachtu „Sarmata II”. Podziwiajcie bezkres Bałtyku, rozgwieżdżone niebo i jak na rumaku ujeżdżajcie potężne fale podczas silnego sztormu. A jeśli poczułeś się zachęcony do przeczytania książki to LICYTUJ, bo cel jest szczytny i piękny


Danuta Bereźnicka
Polecam bardzo książkę pana Marka. Ciekawych przeżyć autora mogłam wysłuchać już wiele lat przed przelaniem ich na papier. Potwierdzam więc autentyczność zawartych w książce opowieści. Jeżeli chcesz przenieść się w inny ciekawy, tajemniczy a czasem niebezpieczny świat zalicytuj książkę.


Katarzyna Dyaczyńska
Wspomnienia o świecie minionym i fragment fascynującej historii polskiej myśli technicznej na Bliskim Wschodzie. Dynamiczna fabuła, wsparta wartką narracją Autora, tworzą książkę, którą WARTO przeczytać  .


Jan Papée
Autor zabiera nas w fascynujące podróże życia. To pasjonująca opowieść z czasów wielkich przygód, kiedy inżynier musiał cechować się odwagą i niejednokrotnie doświadczać niebezpieczeństw na własnej skórze w imię nauki, postępu i uznania. A oto fragmenty tekstu z nurkowania: „widzę zarysy ciągnika, który zaryty jest w mule, widok jest niesamowity. Czuję się, jakbym zawieszony w czasoprzestrzeni spoglądał na wrak Titanica ………….
Jordache przechodzisz na. pierwszą stację dekompresji. Tak jest powtarzam. Wiszę w wodzie i marznę …… przede mną kolejne stacje dekompresyjne…
Ponownie wrzeszczę przez telefon k….. daj mniej powietrza. Męskie słowo klucz zadziałało… . Wieczorem kolejny bankiet dyplomatyczny…” Itd. Nie można przerywać czytania. Musisz łapać dalsze wydarzenia, aż dojedziesz do 700 strony. To będzie ta nagroda.


Monika Dobersztajn
Gorąco polecam! Pan Marek to bardzo sympatyczny człowiek, który miał przebogate życie i zechciał się nim podzielić z innymi.
Po prostu ” Samo życie i już! ”
Uwaga, książka wciąga !!!


Anna Suszyńska

Wspaniała książka, którą przeczytałam z wielką przyjemnością i oczywiście nadal jest w obiegu wśród moich znajomych …polecam wszystkim…


Miejsko Gminna Biblioteka Publiczna im. Leona Korusiewicza w Siewierzu
Polecamy lekturę książki Samo życie i już! Niezwykle ciekawa i inspirująca autobiografia, którą czyta się z zapartym tchem:) 



Stanisława Pakoca
Oto książka wartka, nieodkładalna i pełna pasji. Opowieść, którą warto zaprosić do swojej biblioteczki – koniecznie. Tak dobrze opowiedzianym historiom nie sposób się oprzeć. Gorąco polecam!


Mirosława Malinowska-Papuga
Gorąco polecam książkę „Samo życie i już!”. Książka napisana w sposób bardzo interesujący, język lekki, pełny humoru. Autor jest osobą sympatyczną i nieprzeciętną o bardzo bogatym i fascynującym życiu, której spełniły się marzenia. To czuje się w tej książce. Radość życia pełnego pasji, przelał na kartki książki, która wciąga i od której nie można się oderwać. Polecam!



Piotr Chrząstowski
Gorąco polecam książkę Marka. Nie mogłem się oderwać. Samo życie i już,
ale jakie życie! Pełne przygód, pasji i rodzinnego ciepła. Znakomita pamięć szczegółów. I rodzaj poczucia humoru i ironii, który mi bardzo odpowiada.
Warto mieć i przeczytać.


Adam Ostrowski
Gorąco polecam powyższą książkę. Ciekawie napisana, wartka i urozmaicona historia życia nieprzeciętnej osoby, jaką jest autor. Jest jeszcze jedna z kilku dodatkowych zalet tej opowieści, o której chciałbym napisać. Urodziłem się w 1990 roku i część książki opowiadająca o słusznie minionych czasach sprzed moich urodzin była dla mnie dodatkowo egzotyczna i ciekawa. Fragment o „perypetiach” związanych z pierwszym mieszkaniem w Stalowej Woli kojarzy mi się z serialem „Czterdziestolatek” :):) Myślę, że czytelnik w każdym wieku znajdzie w niej coś dla siebie.



Aga Kajda
Wspólnie z mężem mieliśmy ogromną przyjemność poznać autora osobiście i wysłuchać wielu opowieści z jego życia. Potwierdzamy zatem autentyczność słów zawartych w książce   Niezwykły człowiek, niezwykła książka- a to po prostu „Samo życie i już”   Polecamy z całego serca- Agnieszka i Marcin.


Więcej recenzji można znaleźć TUTAJ.


Licytację mojej książki dla WOŚP odnotował również portal Rynek-Ksiazki.pl




.
.

Drodzy Przyjaciele i Znajomi, od dłuższego czasu miałem zamiar opowiedzieć o mojej największej inżynierskiej przygodzie życia.I zamiar ten spełniłem. W dniu dzisiejszym w Tygodniku Sztafeta w Stalowej Woli ukazał się artykuł o Projekcie Pociągu Recyklingu Asfaltu MARTEC AR 2000. Opisuję w nim historię współpracy ze wspaniałymi ludźmi, która miała swój początek w Iraku. Naszą wspólną zawodową przygodę kontynuowaliśmy w Zakładach Mechanicznych Huty Stalowa Wola.

Projekt od samego początku miał nikłe szanse powodzenia. Powiódł się, bo oparliśmy go na wzajemnym szacunku, zaufaniu i przyjaźni.Nigdy przedtem ani potem nie pracowałem z tak niezwykłymi ludźmi. Przeżyliśmy niejedną burzę i wytrwaliśmy do końca. Tym artykułem postanowiłem ten zespół oddanych sprawie i sobie ludzi, zachować w pamięci, a tym których już z nami nie ma oddać cześć i honor. Przy projekcie pracowało ciężko wielu ludzi, ale moją relację zmuszony byłem ograniczyć do najbliższego grona, z którymi miałem zaszczyt pracować. Pełny znacznie obszerniejszy, nieskrępowany rozmiarem szpalty gazetowej rozdział pt. „MARTEC PRZY NIECO UCHYLONEJ KURTYNIE”, znajdziecie Państwo w mojej książce pt. Samo życiei już!, którą od wysyłki do moich Czytelników dzielą tylko godziny.Od kilku dni przygotowujemy z Grażyną wysyłkę i masa pracy już za nami.

Serdecznie pozdrawiam i cieszę się na spotkanie na kartach książki.Marek Pietrzykowski.

——————————————–

Drodzy Czytelnicy i przyjaciele,
zapraszam do obejrzenia fragmentu spotkania prowadzonego przez Pana Piotra Dobrołęckiego.

całość relacji na moim profilu FB

——————————————–